Stare, dobre czasy - jacyś chętni na powtórkę?

Pokrzyk · Wysłany: Sob 11:35, 15 Mar 2008 Temat postu:

Heh, też chciałem zagrać przedstawicielem rasy elfów. Ale mam pewne wahania, gdyż na myśl nasuwa mi się dość ciekawa postać... Buppi, jakbyś chciał się skonsultować w sprawie elfów, to łap mnie na gg (prawie zawsze niewidoczny) - kiedy obaj wybierzemy elfów, kraśniak będzie miał mniej do powiedzenia Razz

Buppi Adenoel · Wysłany: Sob 13:55, 15 Mar 2008 Temat postu:

Hehe, może być ciekawie, z drugiej strony trochę przesadnie będzie, jak w świecie zdominowanym przez ludzi w drużynie będą same egzotyczne rasy Razz

.

W ostateczności sobie zwykłego człowieka zrobię Wink

.

Cj111 · Wysłany: Sob 20:25, 15 Mar 2008 Temat postu:

Myślcie powoli nad postaciami Smile

Co do ras to nie ma mowy o rasach wybitnie egzotycznych, elf jakiś jeden może przejdzie, ale bez przesady...

SamboR · Wysłany: Sob 20:30, 15 Mar 2008 Temat postu:

Też chciałem grać pier... uszatym szyszkojadem. Smile

Jeśli się jednak nie da, biorę wolną posadę drużynowego smoka Smile

zawsze chciałem zagrać smokiem Smile

Pokrzyk · Wysłany: Sob 22:15, 15 Mar 2008 Temat postu:

Miało nie być egzotycznie Very Happy

^^'
To może ja sobie zagram nieegzotyczną driadą? Razz

Dobra, przestaję kpić. Pytania do Cj-a: z jakiego lvl startujemy i jak będzie rozwiązana sprawa mechaniki?

Cj111 · Wysłany: Nie 13:16, 16 Mar 2008 Temat postu:

Mechanika... a co to? Karty jakieś tam zróbcie, ale głównie orientacyjnie cobym wiedział czy jesteście napakowani, czy też raczej zręczni Razz

Choć czasem nie wykluczam jakiegoś rzutu kostką, zwłaszcza w bardziej kłopotliwych sytuacjach.

Co do klasy postaci, to zapomniałbym dodać - najlepiej, gdyby nie była magiczna (mag, kapłan, druid, etc). Chyba jednak nie będziemy grać w Faerunie, za dużo tam magii; jeżeli już to będzie to Faerun z pewnymi modyfikacjami.

Co do rasy, to przejdzie jakiś półelf jeden, ewentualnie elf, krasnolud i niziołek prędzej, bo oni wydają się być lepiej z ludźmi zasymilowani.

Postaci nie będące żółtodziobami, ale też nie jakimiś super hiper mega pięćdziesięcio levelovymi magami. Nie ustalam poziomu, skorzystajcie ze swojego zdrowego (taa Razz

) rozsądku.

EDIT: Dobra jednak dopowiem. Tak powiedzmy do 6-8 poziomu. Jak chcecie - tu pytanie do was - mogą być karty w mechanice 'bisselowskiej', która gdzieś na forum jest, wtedy będzie ona trochę większą rolę odgrywać.

Pokrzyk · Wysłany: Nie 15:03, 16 Mar 2008 Temat postu:

Na Twoim miejscu ustaliłbym jasno pewne zasady.
Najłatwiej to zrobić na procentach. Np.:

Siła 5%
Zręczność 15%
Charyzma 10%
Mądrość 10%
Inteligencja 10%
(to tak dla 1 poziomowych postaci - dopełniamy do 50%)

Kradzież kieszonkowa 20% + 15% (zr)
Blefowanie 10% + 10% (cha)
Wspinaczka 15% + 15% (zr)
Walka krótkim mieczem 10% + 5% (s)
Strzelanie z łuku 5% + 15% (zr)

Punkty Życia: 3/4/5 (mag/łotrzyk/wojownik)

I wtedy też łatwo rzucać ew. kością. Ale to moja propozycja. Przy takim układzie jest mało roboty, bo tylko procenty i wszystko ma jednakową skalę. Oczywiście należy to ustalić dla poszczególnych klas postaci i ras, ale to wystarczy chwilę nad tym posiedzieć i już jest gotowe.

Albo machnąć karty w D&D - wszyscy doskonale wiedzą, jak je wypełnić, nie trzeba się z tym za dużo babrać. Oczywiście kartę ograniczyć do umiejętności i cech, bo przecież klasę pancerza, broń czy cokolwiek innego można opisać. A z punktami życia zawsze rozwiązuję sprawę tak samo:
mag/kapłan/druid/pokrewne - 3 PŻ
łotrzyk/bard/łowca/myśliwy/pokrewne - 4 PŻ
wojownik/barbarzyńca/strażnik/najemnik/pokrewne - 5 PŻ

1 Punt Życia określa jedną ranę ciężką.
1 rana ciężka określa 3 rany średnie.
1 rana średnia określa 3 rany lekkie.

Rana lekka: wierzchnie zadrapania skóry, zdarcie naskórka, gana cięta sięgająca do wyższych warstw skóry właściwej, rany zadane w policzek, czoło, dłoń, stopę, udo, pośladek, rany bez większego upływu krwi, niegroźne, szybko gojące się, niewymagające specjalistycznej opieki medycznej, oparzenia I stopnia, wychłodzenia

Rany średnie: wybicie barku, złamania paców, zwichnięcia, skręcenia, rany sięgające do warstwy skóry właściwej, ze sporym ubytkiem krwi, wymagające założenia opatrunku z bandaża lub chusty trójkątnej, rany w miejsca takie jak: ręka, noga, plecy (w okolicach łopatek i granicy piersiowego oraz szyjnego odcinka kręgosłupa), rany mogące doprowadzić do chwilowej utraty przytomności (omdlenia), oparzenia II stopnia a, lekkie odmrożenia, poważne wychłodzenia (tem. ciała poniżej 34*C), ukąszenia węży niejadowitych, małe ciała obce w ranach

Rany ciężkie: rany cięte, kute, szarpane i miażdżone, prowadzące do znacznego uszkodzenia tkanek (skórnych lub mięśniowych), ścięgien, więzadeł, kości lub stawów, rany zadane w okolicach jamy brzusznej, klatki piersiowej, jamy miedniczej, kości piszczelowych, łokciowych lub ramiennych, obrażenia czaszkowo-mózgowe, rozległe oparzenia II stopnia b oraz III, odmrożenia, wychłodzenia w fazie letargu lub śmierci klinicznej (temp. ciała poniżej 27*C), amputacje, rozległe krwawienia wewnętrzne lub zewnętrzne, krwawienia zewnętrzne, które należy opatrzyć opatrunkiem uciskowym lub opaską uciskową, ukąszenia węży jadowitych, uszkodzenia w obrębie kręgosłupa lub rdzenia kręgowego, duże ciała obce w ranach.

Oto moje propozycje Razz

RevaN · Wysłany: Nie 16:55, 16 Mar 2008 Temat postu:

Niieeee, żadnej mechy. To zabija PBFy O.o

Farna · Wysłany: Nie 18:02, 16 Mar 2008 Temat postu:

Żadnej mechy popieram ravana! Można kartę postaci dndowską zrobić, ale tylko po to aby było jasne w czym jesteśmy dobrzy!

Propozycjom Pokrzyka mówię nie!

Byłby ktoś chętny na sesję w klimatach sci-fi, space opera?

SamboR · Wysłany: Nie 21:32, 16 Mar 2008 Temat postu:

Mi egal. I tak chcę smoka, albo chociaż magika.
Nie po to gram w DnD, by odbierać sobie możliwość "powariowania" z rasą i klasą. Cj, jeśli chcesz zrobić coś bardziej radykalnego, nie gwałć faerunu, zagrajmy w Warhammera.
@ Farna - co proponujesz?
I jeszcze jedno: a ja mam podręcznik do Dark Heresy Very Happy

(dla niekumatych: Warhammer 40k Role Play)