Sesja Otwarta

RevaN

Hmmm, żeby sobie umilić czas proponuje sesje otwartą. Liczba osób nieograniczona, jedyne restrykcje co do systemu. W tym rodzaju PBFa może grać każdy, wszyscy także tworzą przygodę. Nie da się za jej pomocą przeprowadzić jakiś może wielkich kampanii, ale każdy lubi czasem się pobawić w boga ;]

To jak, jacyś chętni? Proponuje WH, a jakaś bardziej konkretna sesja rozpocznie się może w następnym tygodniu (jak wyzdrowieje, bo będę prowadził także Warhammera).

SamboR

Nie rozumiem idei.

Pokrzyk

YY... ich habe ein Problem... Ponieważ nie znam Warhammera (uu... wstyd się przyznać? Ej tam - nie!), mogę mieć problem z dostosowaniem się do realiów gry.

A idea? Znam takie sesje. Nie wiem, czy dobrze to wytłumaczę, SamboRze, ale wydaje mi się, że RevaNowi (co wy macie z tymi dużymi literami na końcu nicków?!) chodzi o to, że nie jasno określonego MG. Gramy na własną rękę - każdy może wprowadzić jakiś osobny wątek. Wszystko koordynowane jest w temacie organizacyjnym, a sesja żyje sobie swoim własnym życiem. Oczywiście wiem, jak się takie PBF-y kończą: zawsze w końcu na 10 czy 15 stronie powstaje chaos, nikt nic nie wie i sesja rozpada się. Ale lepsze to, niż rydzyk.

Szto wy na to?

SamboR

To ja na to jak na lato.
Ja ne uważaju (a co, tylko Pokrzyk może kozaczyć znajomością języków obcych? Wink

) takich sesji.

Savriti

Wiecie, że ja jestem chetna na wszystko Smile

Tylko jakas mysl przewodnia by sie przydała. Przynajmniej tak mi sie wydaje. Nigdy w cos takiego nie grałam, ale czytałam pare razy. A Warhammera znam realia, nie znam mechaniki, wiec dla mnie super.

Pokrzyk

Kozaczyć obcymi językami Very Happy

Hehe.

Myśl przewodnia? Może RevaN cóś nam zaproponuje. Co, panie inicjatorze, podrzuć jakiś pomysł ;]

Enshissa

Tylko nie Młotek - złe wspomnienia z nim mam ;]

RevaN

Dlaczego nie młotek? uważam, że jest po stokroć lepszy od DnD. Przykład? Jestem rasistą Razz

Myślę, że możan to zrobić tak. Jak już wybierzemy system, ustalimy pewne zasady. Np. gracz odpowiedzialny za wprowadzenie pewnego elementu odpowiada za niego cały czas, i nikt inny nie może w niego ingerować. Sens przedstawię w przykładzie.

Drużyna bohaterów dochodzi do jakiegoś zajazdu. Wchodzą do środka, a jeden z graczy opisuje jak wygląda ten zajazd, ew. inni dodają kolejne elementy, ale pojawia się jakiś NPC wprowadzony przez innego gracza, i tylko on przedstawia tą postać, kontroluje ją, odpowiada za jej słowa, a inni nie mogą w to ingerować, ale mogą mieć swoje NPCe. Dzięki temu np. ten NPC mógłby mieć jakiegoś questa dla drużyny, a jakby 4 graczy kotnrolowało jednego człowieka to nic by z tego nie wyszło.

Drugi przykład, to np. graczy napada watacha wilków. Gracz, który posunął się do takiego czynu w pełni kontroluje poczynanie wilków, tzn. mówi ile ich jest, co robią, kogo atakują. Jednak pozostali gracze odpowiadają za wynik starcia, spokojnie mogą napisać, że rozgromili wściekłe zwierzęta. Żeby jednak nie było tak kolorowo, gracz który kontroluje wilki może też napisać, że jakiś bohater jednak ucierpiał dotkliwie, gdyż zignorował zwierzaka za swoimi plecami lub że jednak dostał od zwierzaka, mimo iż go zabił.

W razie dalszych wątpliwości pytajcie, ew. dodawajcie swoje pomysły.

Univ

Takie sesje są bez sensu.
Potrzebny nam MG dobrze znający system i twardą ręką trzymający sesję.

BTW. Eloo

Pokrzyk

Nie zgodzę się z Univem (co chyba nie będzie nowością...).
Takie sesje wypalają - ale... jak już wspomniałem, na krótki okres czasu.
Jeśli jest dobrze prowadzony temat organizacyjny i gracze są ze sobą zgrani (a nas wzajemnie zgrała chyba nie jedna przygoda...), to naprawdę jest sens zacząć taką sesję otwartą choćby na czas robienia porządków na forum. Kiedy pojawi się porządna sesja, tę będzie można zawiesić (bo też nie ma sensu marnować pracy kilku osób) i wznowić, jeśli będzie taka potrzeba (np. reorganizacja forum itp.). Po prostu uważam, że trzeba rozruszać (czy, jakby napisał Mickiewicz, 'rozruchać') to forum, dopóki nie pojawi się "MG dobrze znający system i twardą ręką trzymający sesję".

I co Państwo na to?