Autor |
Wiadomość |
Pokrzyk
Pokrzyk - Druid
Dołączył: 12 Wrz 2005
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Hę? o_O
|
Wysłany: Pią 20:24, 16 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ej graliście kiedyś w story tellinga na żywo? |
Grałem. Mało, że jest super. Jest dużo lepiej. Tak pobudza wyobraźnię i wciąga, że później bylem bardzo rozczarowany przyszedlszy na sesję Kolersa... Spodziewałem się czegoś innego. Savriti, pamiętasz obóz? Chyba byłaś przy naszej grze jako słuchacz...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Cj111
Administrator
Dołączył: 19 Sie 2005
Posty: 369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 21:35, 16 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Och tak, storytelling to jest to. Zwłaszcza podczas wakacji, na obozie. Trzaskające ognisko, wokół cisza i ciemność, a MG snuje przerażające opowieści. To jest esencja RPG
|
|
Powrót do góry |
|
|
Savriti
Administrator
Dołączył: 19 Sie 2005
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 22:43, 16 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Nie lubie sesji w realu właśnie ze względu na brak tej swoistej atmosfery... Być może mamy złych MG (bez obrazy) ale wole sesje na forum. Potrafie sobie wyobrazić to co się tam dzieje, a jakoś w klasycznej sesji tego nie umiem. Pamiętam tamtą sesje, o której wspomina Pokrzyk. Była to pierwsza sesja, którą widziałam. Katastrofa. Zero opisów ze strony graczy. Rzut kostką, krótka uwaga co robi, rzut kostką, itd w kółko. I zdecydowanie jestem za story tellingiem...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Enshissa
Elissa - Czarodziejka
Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Silverymoon
|
Wysłany: Pią 22:52, 16 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Na forum lepiej wychodzi tak uwielbiany przez większość storytelling, ponieważ można bezproblemu zastanowić się nad nastepnym posunięciem, opisem sytuacji itp. Poza tym chciałabym zobaczyć jak ktoś na sesji w "realu" rozmyśla i mówi przy wszystkich MG co jego postać myśli w danej sytuacji Troszeczkę dziwnie by to wyglądało.
|
|
Powrót do góry |
|
|
quido
Gość
|
Wysłany: Pią 22:57, 16 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Enshissa napisał: | chciałabym zobaczyć jak ktoś na sesji w "realu" rozmyśla i mówi przy wszystkich MG co jego postać myśli w danej sytuacji Wink Troszeczkę dziwnie by to wyglądało. |
To chyba nie oglądałaś "Siedamnastu mgnień wiosny". Niezawodny Stirlitz rozwiązał ten problem w sposób genialnie prosty Na sesji też by to mogło wyjść
|
|
Powrót do góry |
|
|
Enshissa
Elissa - Czarodziejka
Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Silverymoon
|
Wysłany: Pią 23:18, 16 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Quido napisał: | To chyba nie oglądałaś "Siedamnastu mgnień wiosny". Niezawodny Stirlitz rozwiązał ten problem w sposób genialnie prosty Na sesji też by to mogło wyjść |
Nieoglądałam. Możesz więcej opowiedzieć na temat tego filmu?
|
|
Powrót do góry |
|
|
quido
Gość
|
Wysłany: Pią 23:24, 16 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Serial wyprodukowany w bratnim ZSRR, którego główny bohater miał dość charakterystyczną cechę myślenia na głos. Powstało mnóstwo kawałów o Stirlitzu ( bo tak się ten bohater nazywał- głęboko zakonspirowany agent radziecki, działający w najbliższym otoczeniu Fuhrera ). Tu jest ich trochę:
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pokrzyk
Pokrzyk - Druid
Dołączył: 12 Wrz 2005
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Hę? o_O
|
Wysłany: Sob 10:48, 17 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Sav... Oj, coś mi się zdaje, że mówimy nie o tej samej sesji... Tam nie było żdanych kości... A gracze wręcz przeciwnie - opowiadali. I to bardzo dużo. Nie wiem czy kojarzysz Masnego... On i jego kolega prowadzili sesję. Pomysły czerpali ze scenariuszy do Diablo. Trochę koczowato to wychodziło, ale mimo wszytsko było fajnie. Coś Ci się chyba pomyliło... W storytellingi grałem przez 3 lata z moim kuzynem i kolegą. To było prawdziwe RPG. Zawsze wycieczki w górach. Wymyśliliśmy nawet ciekawe karty do gry. Były to takie książeczki. Na jeden stronie była broń, na innej czary, na jeszcze innej ekwipunek... A wszystko (uwaga) nie pisane ale rysowane. Było super. Zawsze jak szliśmy na wycieczki w góry graliśmy. I to był klimat. Pomysły czerpałem właśnie z gór. Siedzimy sobie pod Giewontem i nagle przychodzi mi do głowy pomysł, że może oni się zgubią w górach. Albo idziemy lasem i nagle w grze coś ich napada w lesie. Inspiracje nalepiej czrpać z natury.
Przepraszam, że przerwałem cudowną rozmowę o naszym wschodnim 'bracie'. Kontynuujcie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Farna
Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 11:37, 25 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Tylko że do ST potrzeba wyśienitego MG który ma dobrą pamięc zeby sie nie pogubić i dobra wyobraznie... Pozatym do ST nie pasuje przygoda typu pójdż przynies dostan nagrode... Do ST potrzeba czegoś wielkiego powikłańsojszy itd. Bez teg ociężko grac i to się robi nudne... A jak robiliście z walkami?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Savriti
Administrator
Dołączył: 19 Sie 2005
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 19:52, 25 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Sav... Oj, coś mi się zdaje, że mówimy nie o tej samej sesji... |
Pokrzyku pewnie nie o tej samej, ale przypomnij sobie ile ja sesji z tobą widziałam?? Jedną. Z Tobą jako MG i u ciebie w domu... Moja pierwsza sesja. Wiesz, ja gram "trochę" krócej od Ciebie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|