Adventure in the Silver marches - komentarze

Pokrzyk

Emm... tego, no... Ja wiem - nie jestem na bierząco, ale mimo wszystko, chyba jest coś nie tak... Nemesisie, nie widzimy drowa, walczącego z krasnalami... Tak mnie się zdaje jakby... No, ale mogę się mylić. CeJocie (tak wiem, nie tak się to czyta, ale w polandzie jezdeśmy), co o tym powiesz?

Nemesis

No ja też nie wiem. trudno wyobrazić sobie tę jaskinię (jeśli wwciąż w niej jesteśmy) bez pomocy mp która powinien mieć tak ową w wyobraźni. Może jednak przydałaby się mapka...

Pokrzyk

Sirius rozejrzał się po pomieszczeniu. Nie widział sklepienia. Widać, że albo było wysokie, albo po prostu jego oczy nie przywykły jeszcze do ciemności. Rzucił okiem po ścianach jaskini. Była dość obszerna. Wojskowe doświadczenie pozwoliło mu ocenić, że w sześćdziesięciu krokach można by przemierzyć całą grotę. Działanie wody było doskonale widoczne nawet dla osoby, która się na tym za bardzo nie znała. Jaskinia miała kanciasty kształt, co pomagało przy walce. Można było zrobić pułapki. Kilka odłamów skalnych leżało porozrzucanych dookoła. Były swobodne. Idealne do ułożenia zapory albo jakichś schronów. Nagle cos przyciągnęło uwagę wojownika. W jednym rogu, mało istotny szczegół -działalności górnicze. Niedaleko leżał kilof. Człowiek podszedł do niego. Wielkość była uniwersalna. Mogły go używać i osoby mniejsze, i te wzrostem dorównujące ludziom.

Trzeba czytać dokładnie opisy. Mój był konsultowany z MG. Poza tym: do jaskini wchodzi się przez łukowate przejscie wysokie na 1,5 chłopa i na dwóch szerokie. Zaś po drugiej stronie jest pięć tuneli, z których dochodzą odgłosy walki. W jednym z tych tuneli jest Buppi i Ivellios. O przepraszam, Buppi już uciekł.

Ja tak to zrozumiałm. Niech mnie Mistrz poprawi, jeśli się mylę.

Nemesis

Dobra to powiedzmy że zwalam to na moje zdolności psioniczne, jeśli nikogo to nie urazi. Very Happy

Cj111

Niestety nie mogę się zgodzić na coś takiego - wyedituj posta...
(Post Pokrzyka z opisem jaskini był ze mnąkonsultowany)

Buppi Adenoel · Wysłany: Sob 14:45, 04 Mar 2006 Temat postu:

Gdyby Ivellios raczył wreszcie odpisać moglibyśmy kontynuować wyprawę...

Cj111 · Wysłany: Sob 14:49, 04 Mar 2006 Temat postu:

To też trochę moja wina - miałem straszny tydzień. Mam nadzieje że niedługo uda nam się wrócić do gry Smile

Ivellios Mizzrym · Wysłany: Sob 18:41, 04 Mar 2006 Temat postu:

Ivellios raczy ...

Pokrzyk · Wysłany: Pon 23:29, 06 Mar 2006 Temat postu:

Tak, zrobiłem to Siriusowi specjalnie. Na kimś musiałem swoją zlość wyładować i padło na niego. Aż mi się go po chwili szkoda zrobiło, ale zabrnąłem za daleko. Jest jak jest i proszę Cię, Mistrzu, nie każ mi tego zmieniać...

Savriti · Wysłany: Śro 16:14, 08 Mar 2006 Temat postu:

Ejjj... teraz kolej mistrza.. Zamieść cokolwiek, prosze. Odpisali już wszyscy oprócz Adagii i Enshissy, ale na nich nie ma co liczyć. Nie wiem czy jeszcze chcą grać.