Adventure in the Silver marches - komentarze

Cj111

Cóż, SamboR sesja którą tu podałeś jest jak dla mnie słaba. Nie podobają mi się takie suche działania, bez tła fabularnego. Ja preferuję storytelling z odrobiną mechaniki. Ta sesja którą podałeś przypomina mi on-line'owe rpg w stylu Newerwinter Nights przeniesione na forum, Błee ... to nie dla mnie. Ale cóż, każdy preferuje swój styl grania, prowadzenia

A tak btw to Twoja szarża, Ivelliosie była dosyć lekkomyślna biorąc pod uwagę ich siłę ogniową...

SamboR

Pokrzyk

Widzisz SamboRze... Ja grałem w wielu sesjach PBF i w każdej tak się grało, więc to jest już przyzwyczajenie. Ale jeśli chcecie zmienić styl gry - nie ma sprawy. Jestem pod tym względem elastyczny jak guma do żucia (jake porównanie...). Ale wracając: W tych sesjach, w których grałem (podałem do jednej link. W niej akurat nie uczestniczyłem, ale jestem mniej więcej na bierząco), gracze też pełnili pewną funckję MG. Nie było chaosu, bo wszystko było wspólnie konultowane w organizacyjnym temacie, więc każda wpadka była zaraz korygowana przez resztę graczy. Dzięki temu każdy mógł napisać długiego posta, z opisem sukni wieczorowej, sali balowej, zwykłego ustępu, czy pól, na których się znajdowaliśmy. Tylko to było ustalane. Poza tym uważam, że opis przeżyć wewnętrznych bohatera, jest czymś ważnym. Nie da się wszystkiego napisać w stylu:
Wziąłem, poszedłem (albo może lepiej poszłem), Kali jeść i pić. Nie da się wszystkiego naspiać w samym działaniu i dialogach. Na Boga! Proszę ludzie nie zniżajcie się do niewiadomo jakiego poziomu! To jest storytellingowy PBF, a jak sama nazwa wskazuje opisujemuy i opowiadamy na forum! No jak można inaczej grać? Dlaczego nie powspominać tego, co działo się przed sesją? Skoro tak to ma wyglądać, to ja kasuje moje 14 tematów, w których jest opisany Sirius i Pokrzyk od stóp do głow wraz z długimi historiamy życia i opisem charakteru. Zostawmy tylko statystyki i piszmy:
Idę się uchalć, a później wale mieczem w głowy orków. Mówię do koleżanki:
Hej, fajny masz tyłek. I tak ładnie go wypinasz jak walczysz.
Walę ich dalej po dłowie. Krzyczę:
Na pohybel skurwysynom!
Walę dalej
No będzie pięknie. Posty będą nareszcie krótkie, nikt się nad nimi nie będzie musiał męczyć, nikt ich nie będzie musiał czytać, nikt nie będzie się zastanawiać nad swoją historią, nikt nie będzie robić w tej sesji nic poza jedzeniem, sraniem, szczaniem i piciem. No ew. jakieś walki od czasu do czasu. Phi. No i w to wam graj. Niech tak będzie. Mnie to przeszkadzać nie będzie, bo jeśli sesja dojdzie do czegoś takiego, to po prostu odejdę. A wy - róbcie, co chcecie. Można pisać z błędami ortograficznymi, nie używając przecinków i nie wysilając mózgownicy. Problem w tym, że RPG nie opiera się na rąbaniu orków i mówienia: idę spać, wstaję, idę spać. RPG to przede wszystkim wczuwanie sie i zżywanie z postacią. Ale jeśli osób uważających tak jest mniej na tym forum od tych, które uważają przeciwnie to
Arrivederci.

Savriti

Zgadzam się z Pokrzykiem. Nie lubie suchych faktów pisanych w stylu: wstaje, jem, walcze... Mnie nie sprawia przyjemności ani czytanie takich rzeczy, ani ich pisanie. PBF powinno się czytać jak książke. Kiedy się to czyta w głowie powinien się pojawiać obraz. Twoja wyobraźnia powinna sama podsuwac reszte.
Mnie czasem tak się zdarza. I to są te chwile dla których właśnie gram w PBFy. I nie zamieniłabym ich na to co ty, Samborze, proponujesz. Jakoś nie ciągnie mnie to. Tak samo jak sesje w realu. Są miłe, ale nie tak jak forumowe (ale to tylko moje zdanie, którego większość znanych mi ludzi nie popiera)

Buppi Adenoel

Napisałem wreszcie posta, za tak długi czas oczekiwania przepraszam Wink

. Co do sposobu prowadzenia sesji taki znacznie bardziej mi odpowiada. Tamten może i jest prostszy ale nie ma tam tej rozpierającej dumy z własnego dokonania: Napisania postu, który może konkurować nie tylko długością ale i merytoryką z postem Pokrzyka Twisted Evil

.

Pokrzyk

Czy ja tu jestem jakimś guru? Confused

Rozpierająca duma... taaaaaa.... Razz

Edit: No, no, no... Ładnie, ładnie, Buppi. Ciekawego masz tego niziołka. Aha i w roli wyjaśnienia: Sirius zakładał zbroję 4 minuty tak, jak jest to określone w Podręczniku Gracza. To dla Misia, coby się nie pluł Smile

Cj111

No cóż, ja stylu prowadzenia raczej nie zmienię i wolę, żebyśmy pisali tak jak piszemy.

PS - Zapomniałęm napisać o zakończeniu drugiego aktu Wink

PPS - Odeszła Hell'gah po małym edicie.

Buppi Adenoel

Mistrzu, narazie i tak nie będę uciekał, poczekam na posty Robertvu i Nemesisa. Jeśli oni nas nie wspomogą to będę się salwować ucieczką, jednak w piątkę mamy jakieś szanse. trzeba tylko drowa uleczyć i dojść wreszcie do walki wręcz. Niepokoi mnie jedynie to coś co zaatakowało Pokrzyka. Albo jakiś czar, albo może żywiołak powietrza? Wink

Aha nikt nam nie napisał, jakie były skutki salwy elfów Wink

.

Re: Pokrzyk
Specjalnie to napisałem, wiedziałem że się wkurzysz Twisted Evil

. Tak BTW dzięki Wink

.

Cj111

Salwa elfów zabiła tego kolesia z buzdyganem który walczył z Ivem Smile

Pokrzyk

Moje podejrzenia są takie: tam stoi jakiś gość co macha łapskami jakby się topił i gada od rzeczy, jakby był schizofrenikiem. Moja opcja jest taka: widmowy zabójca. Ale Magusia zostawcie mi jeśli można prosić... Sirius uwialbia zabijać magów... Robil to przez połowę życia!!!